niedziela, 27 września 2015

Rozdział 9

Maya's POV

Minął tydzień od tamtego dnia. Dnia, kiedy Justin mnie pocałował, a niejaki Jack zaczął coś podejrzewać. Nie lubię ludzi, którzy wtrącają się w sprawy, które ich nie dotyczą, poza tym, chyba nikt tego nie lubi, prawda? On nie może dowiedzieć się kim jestem. Mam swój cel, który muszę zrealizować i nikt nie może mi tego popsuć. Nikt. Staram się być profesjonalistką w tym co robię. Żadnych podejrzanych sytuacji, żadnych śladów, żadnych konsekwencji. Do tej pory jakoś mi się to udaje i mam nadzieję, że tak pozostanie. Wątpię, że ktoś mógłby podejrzewać dziewczynę w moim wieku i z takim charakterem o tego typu rzeczy, to także plus dla mnie. Zabawne jest to, gdy ludzie myślą, że po kilku zdaniach wymienionych ze mną znają mnie i całą moją historię. Kto powiedział, że Maya Rose McCann nie może kłamać? To także opanowałam do perfekcji i nie, nie czuję wyrzutów sumienia czy innych tego typu rzeczy, przecież nie tylko ja się tak zachowuje.
Wracając do tutejszych spraw, w ciągu tych kilku dni ja i Justin zbliżyliśmy się do siebie w pewien sposób. Mam na myśli to, że częściej rozmawiamy, nie kłócimy się i mamy dobry kontakt, można by powiedzieć, że podobnie jak kilka lat temu. Myślę, że to działa na moją korzyść, przecież tego chciałam. Musi mi ufać, a ja muszę go zniszczyć, to bardzo proste.
Tym bardziej teraz muszę być z nim blisko, gdy nasz znajomy z dzieciństwa jest tutaj i zaczyna mieszać mu w głowie. Oczywiście Justin chyba nie jest tak głupi, by mu wierzyć. Sam mówił, że jestem całkiem inną osobą i się nie przejmuje, ale warto uważać.

Justin's POV

Nadal myślę o tym co Jack mi powiedział, ale nie mogę powiedzieć o tym dziewczynie. Jest dobrze tak, jak jest. Nasze relacje są lepsze i to mnie cieszy, bo szczerze mówiąc po naszym małym pocałunku, spodziewałem się tego, że Maya może przestać ze mną rozmawiać, ale jak widać, chyba jej się to podobało. Nie mam nic przeciwko temu, w końcu im bliżej jesteśmy, tym szybciej zdobędę jej zaufanie, które teraz jest dla mnie tak ważne.
Wychodząc z pokoju do stołówki, by coś zjeść, zauważyłem pod drzwiami białą kopertę. Rozejrzałem się i nie widząc nikogo, wzruszyłem ramionami zabierając ją i wróciłem do  środka, obracając ją w dłoni. Koperta była dosyć małych rozmiarów i nie miała żadnego podpisu, oprócz moich inicjałów, dlatego zdziwiłem się. Pewnie ktoś robi sobie żarty, ale mogę sprawdzić co jest w środku, prawda? Usiadłem na łóżku i chcąc już ją otworzyć uniosłem wzrok, gdy ktoś wszedł do mojego pokoju.
-Przyszłam tutaj, bo nie pojawiłeś się na dole. Chciałam sprawdzić czy wszystko okej. - odparła cicho Maya z uśmiechem, na co skinąłem głową w zrozumieniu.
-Usiądź obok mnie, chcę ci coś pokazać. - mruknąłem i klepnąłem dłonią miejsce na łóżku obok mnie - Znalazłem pod drzwiami kopertę bez informacji o nadawcy, są tylko inicjały. Nie jestem pewny czy powinienem ją otwierać, co o tym myślisz?
Dziewczyną patrząc na mnie lekko zmieszana skinęła głową.
-Otwórz ją. Jestem bardzo ciekawa co jest w środku, może to jakiś list miłosny? - poruszyła zabawnie brwiami i zachichotała, co zawtórowałem.
Westchnąłem cicho i kiedy udało mi się to otworzyć wyjąłem papier, który był w środku.

"Uważaj na to, kim są ludzie w twoim otoczeniu.
Nie powinieneś ufać wszystkim.
Często ludzie, których "znasz" okazują się kimś innym, zapomniałeś o tym, Justin?
Chyba nie chcesz, by ktoś ponownie cię skrzywdził?
-PRZYJACIEL"

Przeczytałem tekst na głos i pokręciłem głową, odkładając kartkę na szafkę stojącą obok. Spoglądając na dziewczynę siedzącą obok przesunąłem palcami po swoich włosach lekko zirytowany. Kim jest osoba, która to napisała i co miała dokładnie na myśli? Przecież nie rozmawiam z nikim, oprócz Mayi, ale.. ona chyba nie jest kimś strasznym?
-Spokojnie Justin. Myślę, że nie powinieneś brać tego na poważnie. Ktoś robi sobie żarty, a ty wierzysz we wszystko. - szepnęła i przesunęła dłonią po moich plecach, co sprawiło, że trochę się uspokoiłem, ale nie zamierzam tego tak zostawić. Muszę wiedzieć  kim jest osoba, która to wysłała i jakie są jej intencje. 
-Masz rację. - odezwałem się po chwili kiwając głową - Przecież nie jestem blisko z nikim. Oprócz ciebie, ale ty mi tego nie zrobisz, prawda? Nie jesteś kimś fałszywym? - zapytałem cicho, unosząc brwi i nie słysząc odpowiedzi, poczułem jak dziewczyna mnie obejmuje. Muszę przyznać, że poczułem się trochę lepiej. 

*
ROZDZIAŁ Z DEDYKACJĄ DLA OLIWKI NAJWSPANIALSZEJ BUBUS

19 komentarzy:

  1. JAKI LIST, JAKI PRZYJACIEL, JAKIE OBEJMOWANIE co to jest 100000/10 / najlepsza fanka #1

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow.
    Po pierwsze, Jus psychopata, mrr <3 *.*
    Po drugie, najchętniej zabiłabym Mayę, bo wykorzystywać Justina nie ma prawa nikt, bo to Justin. ;-;
    Po trzecie, świetny rozdział.
    Po czwarte, wtf, Justin, nie wierz jejj! Słuchaj "Przyjaciela"! [loool, skojarzenia :')].
    Po piąte, bardzo przyjemnie się czyta Twoje rozdziały <3
    I tak w ogóle to jestem w potężnym szoku, no bo nie czytałam jeszcze takiego ff, w którym Biebs byłby aż tak okrutny, wowow.
    I tak btw. kim jest ten Przyjaciel? O.o :D
    Mam nadzieję na szybką kontynuację BO OMG JAKIE TO JEST BOSKIE <3
    Kc.♥

    Pozdr. i zostawiam linka do mnie:)
    itisnotourloveaiff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. kursa co to za list smsksms cudo /psychofanka#1

    OdpowiedzUsuń
  4. RELIGIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA<33
    zart gowniany bo ta ebola pisala

    OdpowiedzUsuń
  5. ja paulinka krolowa burdeli z uprzejmoscia stwierdzam ze rozdzial jest superasny i normalnie nowego sie doczekac nie moge

    OdpowiedzUsuń
  6. nIEZŁY ROZDZIAŁ KLOBOLA, ALE NADAL MASZ W PYSK ZA KOŃCÓWKĘ / zaynowa

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcialabym poinformować autorki tego ff o tytule, który prowokuje i namawia do grzesznych czynów, że postać psychola Justina, mordercy, który wbija im szpilki w oko stawia mojego idola w złym świetle!

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę przyznać, że do przeczytania tego rozdziału zbierałam się chwilę gdyż odpychał mnie fakt, że pisała go jakaś frajerka. Aczkolwiek z bólem serca mówię, że rozdział niezwykle przypadł mi do gustu. Zawiera wszystko co jest potrzebne mimo tego, że pisała go osoba pozbawiona mózgu. Jednym słowem jestem pozytywnie zaskoczona i z niecierpliwością czekam na nowy rozdział, który mam nadzieję pojawi się szybko. Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  9. I DONT LIKE IT, I LOVE IT!! AMAZING ROZDZIAL!! SORRY FOR MOJ POLSKI / POZDRAWIAM DADDY ROBIN

    OdpowiedzUsuń
  10. ja pierdole znowu bede musiala czekac tydzien bo konczycie rozdzialy w takich zajebistych momentach ._.

    OdpowiedzUsuń
  11. JESTEM. ROZCZAROWANA. DZIEWCZYNKI, CO. TO. JEST 2.4/10

    OdpowiedzUsuń
  12. Huhu fajny przyjaciel └(^o^)┘

    OdpowiedzUsuń
  13. BOŻE!!! Zaczęłam to czytać dopiero dzisiaj ale............no proszę Cię, przecież to jest świetne!!!!!!! Strasznie mi się podoba. Pierwszy raz, czytam ff w którym Justin jest taki psycholem (seksownym, oczywiście), Wciągnęło mnie to, na pozór przewidywalne ale jednak zaskakujące! Ja nie wiem, jakim cudem masz tak zrytą banie, żeby pisać takie coś?!! Wzięłaś pomysł z jakiegoś filmu albo książki czy jak? odp plisssssssssssssssssssssssssss!!!!!!!! :* <3 a tu link do mojego :D http://smuteki.blogspot.com/2015/07/rozdzia-13-najlepszy-dzien-ever.html

    OdpowiedzUsuń
  14. KOCHAM KOCHAM KOCHAM!

    OdpowiedzUsuń
  15. Boskie! Dodawaj częściej rozdziały <3

    OdpowiedzUsuń
  16. ok, to jest mega, ja chce jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbaim to <3 to za szybko się kończy te rozdziały powinny być , dużo , dużo duższe. Dzisiaj zaczełam czytać to i się od początku zaochałam xddd <3 i tak szybko to przeczytaałm. CHCĘ WIĘCEJ ! <3 ( uzależnienie level 1000000 )

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej! Mamy specjalny konkurs dla pisarzy! Jeśli piszesz - zgłoś się.
    Słowem wstępu
    Konkurs jest castingiem do wzięcia udziału w projekcie NWK (Napiszmy Wspólną Książkę). Najlepsi autorzy, w zależności ile prac nadejdzie, dostaną się do projektu i podejmą się zadania współpracy. Mogą przejść nawet wszyscy, to zależy od stylu i poziomu opowiadania. Zachęcamy osoby, które już trochę piszą i nie robią podstawowych błędów. Nie wymagamy tutaj pisarzy, spokojnie.
    Kilka słów o NWK.
    Projekt polega na pisaniu rozdziałów w czasie 2 tygodni od opublikowania poprzedniego. To znaczy, że pierwszy rozdział publikuję ja. Wszyscy uczestnicy dostają ogólny zarys fabuły, bardzo ogólny. Wszystko zmieniacie wy. Dlaczego? Bo to wy tworzycie historię. Po moim rozdziale, pierwsza osoba z kolejki (co nie będzie miało znaczenia, kto był lepszy w castingu, nie martwcie się) pisze kolejną część tworząc jakąś cząstkę fabuły. Potem ja to publikuję i idziemy dalej. Tak do samego końca kolejki, a potem od nowa. Wszystko będzie wyjaśnione w regulaminie.
    NWK ma na celu rozwijanie wyobraźni, wzmacnianie się w pisaniu, bo sztuka to trudna, oraz poprawia umiejętność pracy w zespole.
    http://recenzowisko-blogow.blogspot.com/p/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń